Lud’s Church, Hen Cloud i The Roaches – rodzinna wycieczka po Peak District w Staffordshire

Tym razem ruszyliśmy na zachodnie obrzeża Parku Narodowego Peak District, do hrabstwa Staffordshire – regionu znanego z surowego piękna, formacji skalnych i tajemniczych ścieżek prowadzących przez dzikie lasy.

To był pomysł na jednodniową, aktywną wyprawę z dala od miejskiego zgiełku – z elementem przygody, legend, pięknych widoków i wspinania się po skałach.

Naszym głównym celem był Lud’s Church – malowniczy, wilgotny wąwóz ukryty w lesie Back Forest. To prawdziwa perełka Peak District: długi na ponad 150 metrów, miejscami głęboki nawet na 18 metrów, pokryty mchem i otoczony ciszą.

Kanion powstał wskutek osuwiska skalnego w warstwie Roaches Grit i od wieków budzi wyobraźnię – według legend spotykali się tu Lollardzi (średniowieczni reformatorzy religijni), a niektórzy mówią nawet, że to „Zielona Kaplica” z opowieści arturiańskich. Brzmi jak z filmu fantasy – i naprawdę tak wygląda.
 

Tuż obok znajduje się Gradbach Mill, dawny młyn przerobiony na klimatyczne miejsce z kawiarnią, toaletami i noclegami – tam też rozpoczęliśmy nasz dzień.

 A po przejściu całej leśnej pętli i powrocie na parking, ruszyliśmy jeszcze autem na południe, by zobaczyć z bliska dwie słynne skalne formacje: Hen Cloud i Ramshaw Rocks. Jedna stroma i wyrazista, druga pofalowana, niemal surrealistyczna. Obie stanowią prawdziwy raj dla wspinaczy, fotografów i dzieci z niekończącą się energią.

To była wyprawa, która – choć tylko na jeden dzień – dała nam mnóstwo wrażeń i naprawdę dużo ruchu. A teraz po kolei, jak wyglądał nasz dzień i co warto wiedzieć, zanim sami się tam wybierzecie.

Proponowany przebieg dnia – jak wyglądał nasz wypad do peak district

1. Start z Gradbach Car Park

Zaparkowaliśmy na darmowym Gradbach Car Park (postcode: SK17 0SU). Warto wiedzieć, że kilkadziesiąt metrów wcześniej znajduje się również parking płatny (£5 za dzień) – dobra opcja, gdyby ten darmowy był już pełny.

2. Przerwa na kawę przy Gradbach Mill

Tuż obok, przy rzece Dane, znajduje się Gradbach Mill – odrestaurowany młyn z XVIII wieku. Znajdziecie tam niewielką „Coffee Cabin” z pyszną kawą, gorącą czekoladą, lokalnymi wypiekami i lodami, a także toalety i miejsce na odpoczynek.

W cieplejsze miesiące kawiarnia działa w weekendy i wakacje – warto sprawdzić ich profil na Facebooku lub oficjalną stronę internetową przed wyjazdem. Kliknij link [Tutaj]

3. Leśny spacer do Lud’s Church

Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy ścieżką przez las w kierunku Lud’s Church. Po drodze mijaliśmy szemrzący strumień – idealny na chwilę relaksu. Trasa była dość łatwa, ale miejscami błotnista, więc warto mieć dobre buty.

4. Tajemniczy kanion – Lud’s Church

Lud’s Church naprawdę robi wrażenie. Michalina była zachwycona, choć przyznała, że ilość owadów nieco ją peszyła – co w takich wilgotnych, zalesionych miejscach to norma. Wąwóz jest wąski, chłodny i miejscami śliski – dlatego dzieci warto trzymać blisko siebie

5. Powrót przez las i pole namiotowe

Po eksploracji kanionu zatoczyliśmy leśną pętlę, mijając po drodze Gradbach Campsite – pełne namiotów i młodzieżowych grup. To dobra opcja, jeśli ktoś planuje dłuższy pobyt w tej okolicy.

6. Skałki na deser – Hen Cloud i Ramshaw Rocks

Po powrocie na parking ruszyliśmy samochodem kilka minut dalej, by zobaczyć Hen Cloud (Roach Rd, Leek ST13 8UA). To samotna, stroma skała o wysokości 410 m n.p.m., z pięknym widokiem na okolicę. Podejście jest krótkie, ale konkretne.

Zaraz potem zatrzymaliśmy się przy Ramshaw Rocks (postcode: ST13 8UG) – bardziej rozłożystej formacji skalnej o wysokości ok. 460 m. Tutejsze głazy mają fantazyjne kształty, a najbardziej znana formacja – „Winking Man” – wygląda jak mrugające oko, gdy patrzy się z drogi A53.

Małolata miała sporo frajdy, wspinając się po skałach, a my mogliśmy nacieszyć oczy pięknymi widokami przed powrotem do domu.

Porady dla rodziców – co warto wiedzieć przed wyprawą do Lud’s Church

• Dla dzieci: Trasa jest miejscami wymagająca – zwłaszcza Lud’s Church i Hen Cloud – ale dla wytrwałych dzieciaków (takich jak nasza Małolata 6Lat) to super przygoda.

• Porządne buty trekkingowe to absolutna podstawa. Dobrze też mieć ze sobą kijki – bardzo pomagają na stromych i śliskich fragmentach szlaku. My co prawda byliśmy ubrani na sportowo i daliśmy radę, ale jeśli ktoś wpadłby na pomysł, żeby iść w klapkach czy japonkach – zdecydowanie odradzamy!

• Ubiór: „Na cebulkę”! W lesie duszno, na grani wietrznie. Kurtka przeciwdeszczowa – obowiązkowa.

• Przekąski i woda: Weźcie coś do jedzenia i picia – poza kawiarnią przy Gradbach Mill nie ma sklepów ani punktów gastronomicznych.

• Bezpieczeństwo: Trzymajcie dzieci blisko w Lud’s Church – jest wąsko i ślisko. Na skałach też warto uważać, łatwo się poślizgnąć.

• Toalety: Dostępne tylko przy Gradbach Mill

• Parkingi: Gradbach Car Park (darmowy) i opcjonalnie płatny wcześniej. Pod Ramshaw Rocks jest mała zatoczka – może nie być miejsca.

• Nocleg: Gradbach Campsite – klimat biwakowy, nie hotelowy, ale z charakterem. Dobra opcja, jeśli chcecie zostać dłużej.

Jeśli szukacie wyprawy z dala od tłumów, ale pełnej wrażeń – The Roaches i okolice Lud’s Church to strzał w dziesiątkę. Piękne widoki, świeże powietrze, odrobina historii i geologii, plus porządna dawka ruchu. My wróciliśmy zmęczeni, ubłoceni i bardzo zadowoleni – czyli tak, jak lubimy najbardziej.

Podobne wpisy