City Break w Rzymie: Rodzinny Przewodnik po Wiecznym Mieście
Spis treści:
1. Wstęp: Planowanie Wspólnego Czasu
2. Nasze Doświadczenia i Wskazówki
3. Realizacja Planów: Co Udało Nam się Zobaczyć?
4. Podróż do Rzymu: Lot i Zakwaterowanie
5. Planowanie Zwiedzania: Trzy Strefy Rzymu
6. Pierwszy Dzień Zwiedzania. Koloseum
7. Lista atrakcj S.U.P.E.R
8. Piazza del Campidoglio i Ołtarz Ojczyzny
9. Odkrywanie Forum Romanum Palatyn i Circo Massimo
10. Od Circo Massimo do Ogrodu Pomarańczowego
11. Miejsca odwiedzone pierwszego dnia
12. Od Hiszpańskich Schodów do Legendarnej Fontanny di Trevi
13. Sant’Ignazio di Loyola, Panteon i Urok Campo de’ Fiori
14. Panteon i słodkie pokusy
15. Piazza Della Minerva i Piazza Navona
16. Życie na Campo de’ Fiori
17. Largo di Torre Argentina i podsumowanie dnia
18. Miejsca odwiedzone drugiego dnia
19. Dzień 3: Watykan – Odwiedzamy najmniejsze państwo świata
20. Watykańskie Muzea – skarbnica sztuki i historii
21. Kaplica Sykstyńska
22. Wizyta w Bazylice św. Piotra
23. Miejsca odwiedzone trzeciego dnia
24. Dzień Czwarty: Powrót do Rzymskich Atrakcji, Włoska Kuchnia i Transport w Mieście
25. Zamek Świętego Anioła – historia i legenda
26. Relaks w Ogrodach Borghese
27. Kolacja w sercu Rzymu oraz kulinarne odkrycia
28. Zwiedzanie Rzymu na Piechotę i Transport w Mieście
29. Podsumowanie
W natłoku obowiązków zawodowych Taty oraz szkolnych zajęć Małolaty, każde wolne dni należy dobrze zaplanować, aby nie tylko odpocząć, ale przede wszystkim spędzić wspólnie czas w aktywny sposób. Dlatego, w czasie Święta Wszystkich Świętych i Zaduszek, postanowiliśmy wykorzystać kilka dni wolnego na city break do Rzymu.
Chcemy podzielić się z Wami naszą wycieczką, ponieważ przygotowaliśmy się do niej najlepiej, jak potrafiliśmy. Naszym celem było zobaczenie jak najwięcej w ciągu czterech dni. Mamy nadzieję, że nasz plan podróży będzie inspiracją dla tych, którzy, tak jak my, pierwszy raz odwiedzają Rzym i chcą zwiedzić jak najwięcej w krótkim czasie. W tym wpisie pokażemy Wam, jak zorganizowaliśmy nasz wyjazd – gdzie się zatrzymaliśmy, jak rozplanowaliśmy każdy dzień zwiedzania, aby unikać tłumów, jak sprawnie poruszaliśmy się po mieście, jak znalazł się czas na odpoczynek oraz włoskie przysmaki.
Oczywiście, zwiedzanie z dzieckiem to inna bajka; ta sama trasa wyznaczona dla dorosłych może okazać się większym wyzwaniem dla malucha, którego kroki trzeba będzie policzyć podwójnie. Dorośli podróżujący z małymi dziećmi, które jeszcze same nie chodzą, również muszą brać pod uwagę dodatkowe obciążenie. Dlatego, jeśli ktoś ma wątpliwości, że jednego dnia można zwiedzić więcej, niech weźmie to pod uwagę
Chcąc być uczciwym, muszę powiedzieć, że nie wszystkie miejsca udało nam się odwiedzić według początkowego planu. Wynikało to głównie z godzin, na które mieliśmy zarezerwowane bilety do konkretnych miejsc i atrakcji. Jednak z naszego doświadczenia mogę stwierdzić, że plan jest dobry i jak najbardziej do zrealizowania, pod warunkiem wcześniejszej rezerwacji biletów, co zdecydowanie polecamy.
Do niektórych miejsc wracaliśmy wieczorem, aby zobaczyć je po zmroku, a ostatni dzień był wolny od planów, co pozwoliło nam dokończyć zwiedzanie miejsc które pominęliśmy w początkowym planie oraz nacieszyć się widokiem niesamowitego Wiecznego Miasta Rzym jeszcze raz.
Zaczniemy od samego początku, czyli od lotu i hotelu. Zawsze jesteśmy ograniczeni czasowo z uwagi na moje obowiązki zawodowe i szkołę Michaliny. (Czyli jak w przypadku każdego pracującego rodzica) Zwykle nie liczymy dnia podróży jako dnia urlopowego, ponieważ gdy dociera się na miejsce późnym popołudniem, ten dzień mija szybko na rozpakowywaniu się i aklimatyzacji. Dlatego często wybieramy wieczorne loty, które zazwyczaj są tańsze.
Tego dnia spokojnie zjedliśmy śniadanie w domu, a następnie pojechaliśmy na lotnisko, skąd po odprawie mieliśmy czas na lunch. Lot trwał kilka godzin, a na lotnisku Ciampino wylądowaliśmy około godziny 20. Warto pamiętać, że w Rzymie są dwa lotniska: Ciampino (CIA) bliżej centrum oraz Fiumicino (FCO), nieco dalej. Koszt taksówki do centrum jest podobny, a w naszym przypadku taksówka okazała się najlepszym wyborem ze względu na późną porę – środki komunikacji miejskiej byłyby tańsze, ale mniej wygodne, szczególnie gdy podróżuje się z dziećmi i dodatkowymi bagażami.
Poniżej znajduje się link do aplikacji, której używaliśmy do zamawiania taksówki w Rzymie: FREENOW (dawniej mytaxi).
Jeśli chodzi o hotel, wybraliśmy miejsce położone około 15 minut pieszo od Bazyliki Św. Piotra w Watykanie. Hotel Vatican Fairytale Garden to pokoje w mieszkaniu w jednym z wielu kilkupiętrowych bloków. Mimo że nie zachwyca architekturą, widok z ogródka na bazylikę oraz bliskość stacji kolejowej sprawiają, że to idealna lokalizacja na zwiedzanie Watykanu i reszty Rzymu. Hotel miał dobre opinie w internecie i uczciwą cenę, co potwierdziło się na miejscu.
Miasto podzieliliśmy na mapie na trzy strefy, aby w każdej znalazły się wszystkie atrakcje obowiązkowe do zobaczenia podczas pierwszej wizyty w Rzymie. Plan zakładał, że każda z wyznaczonych stref zostanie zwiedzona w jeden dzień.
Pierwszym punktem naszego zwiedzania było Koloseum, jeden z najbardziej imponujących zabytków starożytnego świata, zbudowany prawie 2000 lat temu. To tutaj odbywały się krwawe walki gladiatorów, pokazujące potęgę Cesarstwa Rzymskiego. Dziś Koloseum jest symbolem Rzymu, przyciągającym turystów z całego świata.
Udało nam się zarezerwować bilety na piąte piętro Koloseum, co nie było łatwe, ponieważ bilety sprzedają się dosłownie w kilka sekund po ich ukazaniu się na stronie internetowej. Bilet upoważnia również do wejścia na Palatyn i Forum oraz dostęp do kilku jeszcze innych atrakcji z tak zwanej listy S.U.P.E.R
Colosseo Full Experience Attico to opcja zwiedzania Koloseum w małej grupie, która pozwala na wjazd windą panoramiczną na najwyższy poziom. To najlepsza opcja na zwiedzanie Koloseum bez tłumów i z okazją do robienia zdjęć.
Bilet dla osoby dorosłej kosztował 24 €, a za Michalinę nie musieliśmy zapłacić bo bilety dla osób do osiemnastego roku życia są darmowe ale trzeba pamiętać że je również trzeba rezerwować. Po zwiedzeniu Koloseum udaliśmy się w kierunku placu Weneckiego i placu Kapitolińskiego.
Kolejnym punktem naszego planu na ten dzień był plac Wenecki, oddalony o około 13 minut pieszo od naszego wcześniejszego miejsca. Tuż za placem Weneckim znajduje się plac Kapitoliński, z którego można wygodnie przejść przez wszystkie zaplanowane atrakcje bez konieczności wracania się.
Piazza del Campidoglio, czyli plac Kapitoliński, zaprojektował sam Michał Anioł. Na środku placu stoi monumentalny posąg cesarza Marka Aureliusza na koniu, który jest jednym z najstarszych znanych pomników tego typu na świecie.
Możemy tu również zobaczyć słynną kolumnę z repliką wilczycy, której oryginał znajduje się w Muzeach Kapitolińskich. Wilczyca Kapitolińska to rzeźba przedstawiająca wilczycę karmiącą bliźnięta, Romulusa i Remusa, i jest jednym z najważniejszych symboli związanych z założeniem Rzymu.
Obok placu prowadzą schody do Bazyliki Santa Maria in Aracoeli, której nazwa oznacza „Ołtarz Niebios”. Według legendy cesarz August miał tutaj wizję Maryi z Dzieciątkiem Jezus, co przyczyniło się do powstania tej niezwykłej bazyliki. Wewnątrz znajdziecie piękne freski i złoty sufit, przypominający małe gwiazdki. W bazylice znajduje się także szczególna figurka Dzieciątka Jezus, zwana „Santo Bambino”, którą dzieci we Włoszech chętnie odwiedzają, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia. Wierzono, że figurka ta ma cudowną moc uzdrawiania, dlatego przez lata przybywało tu wiele osób, aby prosić o pomoc.
Kilka kroków dalej dotarliśmy na Plac Wenecki, gdzie naszym oczom ukazał się monumentalny budynek, Ołtarz Ojczyzny (Altare della Patria), znany również jako Vittoriano. Jest to pomnik poświęcony pierwszemu królowi zjednoczonych Włoch, Wiktorowi Emanuelowi II. Imponująca fasada i ogrom budowli sprawiają, że jest to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów w mieście. Niektórzy nazywają go „tortą ślubną” lub „maszyną do pisania” ze względu na jego kształt!
Wewnątrz Pomnika znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza – szczególne miejsce, w którym nieprzerwanie płonie ogień, upamiętniający żołnierzy, którzy walczyli za Włochy.
My pokusiliśmy się również o wjazd przeszkloną windą na taras widokowy (bilety można kupić w kasie stojąc w kolejce do windy a upoważniają one również do wstępny do Muzeum Centralnego Risorgimento oraz Palazzo Venezia wraz z jego ogrodami) znajdujący się na dachu tej budowli z którego możemy podziwiać niesamowity widok na Rzym jak również przyjrzeć się z bliska dwóm charakterystycznym rzeźbą kwadryg, czyli czterokonnych rydwanów, które symbolizują jedność i wolność. Te kwadrygi to jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów Vittoriano, widoczny z wielu punktów w Rzymie.
Z placu Weneckiego udaliśmy się do Forum Romanum. Pamiętajcie, że bilety zakupione do Koloseum upoważniają również do wejścia na Forum, co jest świetnym sposobem na uniknięcie kolejek i zaoszczędzenie czasu. Pomimo sporej kolejki, wszystko przebiegało sprawnie, i po kilkunastu minutach znaleźliśmy się w środku. Tuż obok wejścia znajduje się mała kawiarenka, gdzie zatrzymaliśmy się na pyszny włoski deser i espresso, co dodało nam energii do dalszego zwiedzania.
Forum Romanum to serce starożytnego Rzymu, miejsce, gdzie toczyło się życie polityczne, religijne i towarzyskie. Znajdowały się tu ważne świątynie, urzędy oraz miejsca zebrań, które były świadkami najważniejszych wydarzeń w historii Cesarstwa. Spacerując po ruinach, można poczuć ducha przeszłości i wyobrazić sobie, jak wyglądało życie w starożytnym Rzymie.
Zalecamy kierowanie się w stronę kompleksu na Palatynie, gdzie znajdują się ruiny dawnych rezydencji cesarskich, takich jak Domus Augustana i Domus Flavia. Wędrując po tych terenach, odkryjecie pozostałości pałaców, świątyń i ogrodów, które stanowiły serce życia politycznego i kulturalnego Rzymu.
Schodząc w dół, wychodzimy bramą od strony ulicy Via di S. Gregorio, gdzie znajduje się niewielka księgarnia Palatino. Stojąc tyłem do Bramy, po lewej stronie widzimy Koloseum, od którego, jak już wcześniej wspomniałem, rozpoczęliśmy nasze zwiedzanie ale Plac Wenecki to także świetne miejsce na początek spaceru, ponieważ z łatwością można stąd dotrzeć do Forum Romanum, Kapitolu i Koloseum.
My skręcamy w prawo i po około 5 minutach mijamy Circo Massimo (Cyrk Maxi), jedno z najbardziej imponujących i historycznie ważnych miejsc starożytnego Rzymu. Był to największy stadion, przeznaczony głównie do wyścigów rydwanów oraz organizacji różnych widowisk publicznych, takich jak igrzyska czy procesje triumfalne. W czasach swojej świetności mógł pomieścić nawet do 250 tysięcy widzów, co czyniło go jednym z największych stadionów starożytnego świata.
Obecnie Circo Massimo to otwarta przestrzeń, gdzie można spacerować i wyobrażać sobie, jak wyglądały dawne zawody. Choć niewiele zostało z oryginalnej konstrukcji, miejsce to wciąż oddaje ducha starożytności. Dziś Circo Massimo wykorzystywane jest do różnych wydarzeń kulturalnych i koncertów, które przyciągają tłumy zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Podążając wzdłuż Circo Massimo, skręcamy w lewo w uliczkę tuż za pomnikiem Giuseppe Mazziniego. Po przejściu kolejnych 300 metrów docieramy do Giardino degli Aranci, czyli Ogród Pomarańczowy, urokliwego parku na wzgórzu Awentyn. Oficjalnie nazywany Parco Savello, oferuje przepiękne widoki na miasto, w tym na rzekę Tyber, Bazylikę św. Piotra oraz kopułę Panteonu.
Ogród zyskał swoją popularną nazwę dzięki licznym drzewom pomarańczowym, które tworzą niesamowitą atmosferę, zwłaszcza wiosną, gdy kwitną. To idealne miejsce na spokojny spacer, relaks oraz podziwianie panoramy Rzymu z tarasu widokowego. Giardino degli Aranci to także jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Rzymu na zachody słońca, gdy całe miasto nabiera złocistych barw.
W pobliżu znajduje się Buco della Serratura, słynna dziurka od klucza w drzwiach bramy prowadzącej do Ogrodów Kawalerów Maltańskich. Jest to wyjątkowe miejsce, ponieważ przez tę małą szczelinę można zobaczyć idealnie wykadrowany widok na kopułę Bazyliki św. Piotra. Widok ten jest niezwykle efektowny, zwłaszcza że kopuła pojawia się pośrodku długiej, zielonej alei drzew.
Naturalnie, nie mogliśmy się oprzeć i ustawiliśmy w kolejce, aby uchwycić ten widok na fotografii. To już prawie ostatni punkt na naszej mapie tego dnia, gdyż nasze brzuszki zaczęły burczeć, domagając się czegoś w nagrodę. Postanowiliśmy zajrzeć do pobliskiej restauracji przy ulicy Viale della Piramide Cestia na pyszne włoskie makarony.
Podążając ku restauracji, natknęliśmy się na Piramidę Cestiusza (Piramide di Caio Cestio), niezwykłą starożytną budowlę będącą grobowcem. Zbudowana około 18-12 roku p.n.e. jako miejsce pochówku Gajusza Cestiusza, rzymskiego polityka i kapłana, ma około 36 metrów wysokości, a jej ściany zostały wykonane z białego marmuru.
Piramida wyróżnia się na tle innych rzymskich zabytków, będąc jedyną w swoim rodzaju budowlą w stylu egipskim, co świadczy o fascynacji starożytnych Rzymian kulturą Egiptu po podboju tego kraju przez Imperium Rzymskie. Wnętrze piramidy, choć zazwyczaj niedostępne dla zwiedzających, zawiera małą komorę grobową z zachowanymi freskami.
I tak zakończyliśmy nasz pierwszy intensywny dzień zwiedzania, delektując się włoską kuchnią podczas kolacji.
• Koloseum
• Plac Kapitoliński (Piazza del Campidoglio):
– posąg Marka Aureliusza.
– Wilczyca Kapitolińska
– Bazyliki Santa Maria in Aracoeli
• Plac Wenecki:
– Ołtarz Ojczyzny (Altare della Patria)
• Forum Romanum
• Palatyn: Domus Augustana i Domus Flavia
• Circus Maximus
• Pomnik Giuseppe Mazziniego
• Ogród Pomarańczowy
• Buco della Serratura – dziurka od klucza w drzwiach bramy do Ogrodów Kawalerów Maltańskich
• Piramida Cestiusza (Piramide di Caio Cestio)
Drugi dzień zwiedzania
A więc drugiego dnia wcześnie rano aby uniknąć tłumu, pierwszym punktem naszego zwiedzania były Hiszpańskie Schody to jedno z najpopularniejszych miejsc w Rzymie, idealne do odwiedzenia dla każdego, kto przyjeżdża tutaj po raz pierwszy. Schody prowadzą z placu Hiszpańskiego (Piazza di Spagna) do kościoła Trinità dei Monti. Mają 135 stopni i są otoczone piękną architekturą oraz malowniczymi kwiatami, które wiosną dodają im uroku.
Podczas naszej wizyty z Michaliną postanowiliśmy wspiąć się na szczyt schodów. Widok z góry na plac i miasto był niesamowity! Kościół Trinità dei Monti, z jego imponującą fasadą, był kolejnym punktem naszej wyprawy. Zwiedziliśmy wnętrze kościoła, które było pełne pięknych detali.
Na dole schodów znajduje się piękna barokowa fontanna Barcaccia zaprojektowana przez Pietro Berniniego i ukończona w 1629 roku. Jej nazwa oznacza „starożytną łódź”, co nawiązuje do jej unikalnego kształtu przypominającego łódź.
Stąd póki jeszcze był ranek i ruch na mieście nie był taki duży ruszyliśmy szybkim krokiem w kierunku chyba najsłynniejsza fontanna w Rzymie, a także jednej z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Fontanna di Trevi która została zaprojektowana przez Nicola Salvi w XVIII wieku i ukończona przez Giuseppe Pannini. Fontanna wyróżnia się ogromnymi rozmiarami oraz barokową kompozycją zdominowaną przez rzeźbę Neptuna (Posejdona), boga mórz, stojącego w rydwanie w kształcie muszli, ciągniętym przez dwa trytony i konia symbolizującego wzburzone oraz spokojne morze.
Fontanna di Trevi czerpie wodę z akweduktu Aqua Virgo, który pierwotnie został zbudowany w 19 r. p.n.e. Na przestrzeni wieków fontanna stała się symbolem Rzymu oraz ikoną kina, pojawiając się w filmach takich jak „La Dolce Vita” Felliniego, w którym Anita Ekberg wchodzi do fontanny, przyciągając uwagę świata do tego miejsca.
Popularną tradycją jest wrzucanie monety przez ramię do fontanny, my wrzuciliśmy jedną monetę przez lewe ramię (stojąc tyłem do fontanny) gdyż według legendy ma zapewnić to powrót do Rzymu. Według najpopularniejszej wersji tej tradycji, wrzucenie dwóch monet zapewnia miłość, a trzech – szybki ślub lub rozwód.
Codziennie turyści wrzucają tu tysiące monet, które są regularnie zbierane i przekazywane na cele charytatywne.
Z fontanny kierujemy się do Kościoła Sant’Ignazio di Loyola, jednej z najbardziej imponujących barokowych świątyń w Rzymie, poświęconej św. Ignacemu z Loyoli, założycielowi zakonu jezuitów. Zbudowany w XVII wieku, kościół zachwyca zarówno architekturą, jak i niezwykłymi freskami, które stanowią jego główną atrakcję.
Wnętrze zdobi spektakularny fresk autorstwa Andrei Pozzo na sklepieniu, przedstawiający „Apoteozę św. Ignacego”. To iluzjonistyczne dzieło tworzy wrażenie głębi i otwarcia na niebo – zastosowana technika trompe-l’œil sprawia, że fresk wygląda jak trójwymiarowy, co potęguje wrażenie wysokości wnętrza. Aby ułatwić podziwianie fresku, w kościele ustawiono specjalne lustro, dzięki któremu można dostrzec wszystkie detale malowidła bez potrzeby zadzierania głowy.
Jednym z najbardziej intrygujących elementów kościoła jest także „fałszywa kopuła” – malowidło na płaskiej powierzchni, które dzięki mistrzowskiemu zastosowaniu perspektywy tworzy iluzję prawdziwej kopuły. Sant’Ignazio di Loyola jest miejscem, które warto odwiedzić nie tylko dla jego duchowej atmosfery, lecz także dla podziwiania doskonałego warsztatu artystycznego i niezwykłej gry perspektywy, które przenoszą zwiedzających w inny wymiar.
Kolejnym przystankiem jest Panteon, jedna z najlepiej zachowanych budowli starożytnego Rzymu, wzniesiona około 126 roku n.e. Początkowo była świątynią poświęconą wszystkim bogom, a dziś pełni funkcję kościoła oraz miejsca pochówku wybitnych postaci, m.in. Rafaela czy króla Wiktora Emanuela II. Słynie z imponującej kopuły o średnicy 43,3 m z centralnym otworem (oculusem), który wpuszcza naturalne światło do wnętrza. Pamiętajcie, że Panteon nie jest darmową atrakcją, więc warto zarezerwować bilety z wyprzedzeniem.
Po opuszczeniu tej niesamowitej budowli nabraliśmy ochoty na jakiś deser. Zajrzeliśmy do lodziarni tuż obok na rogu, gdzie lody były naprawdę dobre, ale naszym zdaniem dość drogie – za trzy lody o dwóch smakach każdy, zapłaciliśmy 45€. Kilka uliczek dalej desery lodowe były już znacznie tańsze, więc warto uważać na ceny, jeśli ktoś ma określony budżet. Zasada jest prosta – im bardziej popularne miejsce wśród turystów, tym większy tłum i wyższe ceny
Tuż obok, dosłownie kilkadziesiąt kroków dalej, na placu Piazza Della Minerva przed kościołem Santa Maria sopra Minerva (do którego warto również zajrzeć) znajduje się charakterystyczny posąg słonia z obeliskiem, dzieło Berniniego, które przyciąga uwagę turystów z całego świata.
Z tego miejsca kierujemy się do Piazza Navona, jednego z najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych placów w Rzymie, znanego z barokowej architektury i żywej atmosfery. Powstał na miejscu starożytnego stadionu Domicjana, wykorzystywanego do zawodów sportowych, mającego pojemność 30 000 widzów.
W centrum placu znajduje się Fontanna Czterech Rzek (Fontana dei Quattro Fiumi) autorstwa Gian Lorenzo Berniniego, która przedstawia cztery rzeki: Nil, Ganges, Dunaj i La Plata. Każda z rzek symbolizuje kontynent, z którego pochodzi, co odzwierciedla globalny zasięg wpływów papieskich w tamtym czasie. Dodatkowo, na placu znajdują się inne wspaniałe fontanny, takie jak Fontanna Neptuna oraz Fontanna del Moro.
Po spędzeniu czasu na Piazza Navona, gdzie podziwialiśmy piękne fontanny i artystyczną atmosferę tego miejsca, postanowiliśmy kontynuować naszą przygodę i ruszyć w kierunku Campo de’ Fiori.
Droga do Campo de’ Fiori prowadzi przez wąskie uliczki Rzymu, gdzie można poczuć prawdziwą duszę miasta. Po dotarciu na plac zostaliśmy przywitani tętniącym życiem targiem, który zachwycał kolorami świeżych owoców, warzyw i lokalnych przysmaków.
Centralnym punktem placu jest pomnik Giordana Bruna, który dodaje historycznego kontekstu temu żywemu miejscu. Zatrzymaliśmy się na chwilę, by zrobić kilka zdjęć i poczuć atmosferę, a następnie skorzystaliśmy z okazji, by usiąść w jednej z okolicznych kawiarni, delektując się włoską kawą i obserwując życie toczące się wokół nas.
Campo de’ Fiori okazało się doskonałym miejscem na relaks po intensywnym zwiedzaniu, a także świetnym punktem, z którego można kontynuować odkrywanie uroków Rzymu.
Po chwili relaksu w Campo de’ Fiori skierowaliśmy się w stronę Largo di Torre Argentina, który był naszym ostatnim punktem tego dnia. To miejsce, pełne historycznego uroku, znane jest z ruin antycznych świątyń oraz niezwykłego pomnika, który znajduje się w dzielnicy, gdzie Juliusza Cezara został zamordowany.
Largo di Torre Argentina to także schronienie dla wielu kotów, które znalazły tu swój dom. Mieliśmy okazję zobaczyć, jak w tym niewielkim schronisku opiekują się nimi, zapewniając im pomoc medyczną i schronienie. To urocze miejsce, gdzie koty wędrują między ruinami, dodając życiu tego miejsca niepowtarzalnego charakteru.
Nasza wizyta w Largo di Torre Argentina była wspaniałym zakończeniem intensywnego dnia zwiedzania, który na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.
Kolejnego dnia naszą trasę zwiedzania zaplanowaliśmy tak, aby odwiedzić kilka atrakcji, starając się skrócić dystans do przejścia między nimi. Jeśli chcesz dokładnie odtworzyć naszą trasę, wystarczy wpisać kolejno wszystkie wymienione miejsca w mapę Google. Dzięki temu uzyskasz jasny plan zwiedzania na cały dzień.
Miejsca odwiedzone drugiego dnia:
• Hiszpańskie Schody
• Kościół Trinità dei Monti
• fontanna Barcaccia Pietro Berniniego
• Fontanna di Trevi
• Kościół Sant’Ignazio di Loyola
• Panteon
• Piazza Della Minerva i posąg słonia z obeliskiem
• Piazza Navona z trzema
fontannami: Fontana dei Quattro Fiumi, Fontana del Nettuno oraz Fontanna del Moro
• Campo de’ Fior i pomnik Giordana Bruna
• Largo di Torre Argentina i schronisko dla kotów.
Odwiedzamy najmniejsze państwo świata
Trzeci dzień naszej wycieczki po Rzymie spędziliśmy w Watykanie – najmniejszym państwie na świecie, które słynie z niezwykłych zabytków, takich jak Bazylika św. Piotra, Kaplica Sykstyńska i Muzea Watykańskie. Watykan jest miejscem pełnym historii, z dziełami renesansowych mistrzów, jak Michał Anioł i Rafae oraz Placem św. Piotra z charakterystycznym obeliskiem i fontannami.
Watykańskie Muzea to jedno z najbogatszych miejsc na świecie, wypełnione dziełami sztuki, artefaktami i historycznymi eksponatami, które przez wieki gromadzili papieże. Znajdują się tuż obok Bazyliki św. Piotra, choć wejście jest po przeciwnej stronie budynku – co oznacza, że odwiedzający muszą obejść ją dookoła, co zajmuje około 15 minut na piechotę.
My wybraliśmy się do muzeów wcześnie rano, na godzinę 8:30, mając zarezerwowane bilety. Mimo to kolejki były już długie, a bilety mają wyznaczoną godzinę, więc warto odpowiednio zaplanować czas dotarcia. Rekomendujemy rezerwację wejściówek na wczesną porę dnia, ponieważ samo zwiedzanie może zająć nawet cztery godziny – jest tam tak wiele do zobaczenia.
W trakcie zwiedzania zatrzymaliśmy się na śniadanie w jednym z punktów gastronomicznych muzeum, gdzie można kupić kawę i rogaliki. Była to chwila wytchnienia przed dalszym odkrywaniem kolejnych sal i galerii.
Co warto zobaczyć?
Watykańskie Muzea to dom dla setek rzeźb, obrazów i innych dzieł sztuki. Znajdziesz tu słynne dzieła Michała Anioła, Rafaela czy Leonarda da Vinci. Warto odwiedzić Galerie Map, przedstawiające dawną kartografię włoską, Pinakotekę z licznymi obrazami religijnymi oraz Kolekcję Sztuki Współczesnej, gdzie znajdują się dzieła XX-wiecznych artystów, takich jak Salvador Dalí.
1. Stworzenie Adama – najsłynniejszy fresk Michała Anioła, ukazujący moment, gdy Bóg tchnie życie w Adama. Scena ta jest ikoną i jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów na świecie.
2. Sąd Ostateczny – monumentalne dzieło namalowane na ścianie ołtarzowej, przedstawiające Chrystusa decydującego o losach dusz zmarłych.
3. Stworzenie Świata – seria fresków na sklepieniu, ilustrujących sceny z Księgi Rodzaju, takie jak Stworzenie Światła czy Oddzielenie Wody i Ziemi.
4. Prorocy i Sybille – przedstawienia proroków z Biblii, takich jak Izajasz, Jeremiasz czy Ezechiel, oraz mitycznych Sybilli, przewidujących nadejście Mesjasza.
5. Grzech Pierworodny i Wygnanie z Raju – ukazujący pokuszenie Adama i Ewy przez węża oraz konsekwencje ich czynu.
Całość fresków na sklepieniu tworzy opowieść o stworzeniu świata i ludzkości według Biblii, od stworzenia, przez grzech, aż po ostateczne zbawienie. Kaplica Sykstyńska jest szczególna zarówno dla miłośników sztuki, jak i wierzących, ponieważ to właśnie tutaj odbywają się konklawe, czyli wybory nowego papieża.
Wskazówka: W Kaplicy Sykstyńskiej obowiązuje zakaz fotografowania, wynikający z praw autorskich konserwatora.
Z Kaplicy Sykstyńskiej można przejść specjalnym przejściem na Plac św. Piotra, jednak my wybraliśmy główne wyjście, aby zobaczyć końcowe fragmenty muzeum, w tym słynne spiralne schody.
Po intensywnym zwiedzaniu muzeów warto zrobić sobie przerwę. My zjedliśmy obiad w pobliskiej restauracji Ago e Lillo Bistro, gdzie menu pozytywnie nas zaskoczyło. Choć włoska kuchnia słynie z past i pizzy, w karcie znalazły się także dania inspirowane kuchnią amerykańską – między innymi burgery, ale z wyraźnym włoskim akcentem. Zamówiłem burgera z wołowiną, który podano z mozzarellą oraz aromatycznym sosem pesto, co nadało mu wyjątkowego charakteru. Na uwagę zasługiwała też ciekawa propozycja dla wegan – burger o nazwie Burger Wojtyły, który intrygował swoją kompozycją smaków. Taki obiad to świetny sposób na chwilę odpoczynku przed dalszym zwiedzaniem, ponieważ sama Bazylika wymaga czasu i uwagi, a kolejki mogą być długie.
Stojąc w kolejce, można zrobić piękne zdjęcia Bazyliki z zewnątrz oraz Placu św. Piotra z jego słynną fontanną.
Wewnątrz Bazyliki podziwialiśmy między innymi grób Jana Pawła II – to szczególny moment dla nas, jako że Jan Paweł II pozostaje bliski sercom wielu Polaków.
Na nas ogromne wrażenie zrobiły monumentalne rozmiary Bazyliki. Jest to miejsce, które warto zobaczyć na żywo, gdyż zdjęcia nie oddają jego skali. Dla chętnych istnieje też możliwość wjazdu na kopułę, choć również należy liczyć się z kolejką.
Czwarty dzień naszej wyprawy do Rzymu postanowiliśmy poświęcić na odwiedziny miejsc, których nie udało nam się zobaczyć w pierwszych dniach, oraz powrót do tych, które szczególnie nas zachwyciły. Dlatego rano udaliśmy się do Zamku Świętego Anioła, który dotychczas podziwialiśmy jedynie z zewnątrz. Jeśli jednak planujecie krótszą wizytę w Rzymie, zamek można wpisać na listę zwiedzania drugiego lub trzeciego dnia, gdyż znajduje się on pomiędzy Placem Świętego Piotra a placem Navona. Bilety kupiliśmy online dzień wcześniej, dzięki czemu ominęliśmy kolejki.
Zamek Świętego Anioła, wybudowany w 135 roku n.e. jako mauzoleum dla cesarza Hadriana, z czasem pełnił funkcję fortecy i rezydencji papieskiej. Leży nad Tybrem, blisko Watykanu, i połączony jest z nim sekretnym przejściem, Passetto di Borgo, umożliwiającym papieżom ucieczkę w razie zagrożenia. Jego nazwa pochodzi od wizji archanioła Michała, której miał papież Grzegorz I, obwieszczającej koniec dżumy – na pamiątkę tego wydarzenia na szczycie zamku umieszczono posąg Michała Archanioła.
Obecnie zamek mieści muzeum, w którym znajdują się historyczne eksponaty oraz taras widokowy z pięknym widokiem na Rzym i Watykan. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy wcześnie rano i już przy wejściu przywitała nas atmosfera miasta budzącego się do życia. Spotkaliśmy tam lokalnych artystów – jedna z pań grała na skrzypcach, co dodało naszemu porankowi wyjątkowego klimatu. Po wyjściu z zamku natknęliśmy się na kolejnego muzyka, który grał na gitarze i umilał czas spacerowiczom
Po wizycie w Zamku Świętego Anioła udaliśmy się do Ogrodów Borghese, miejsca, które również nie zmieściło się w naszym pierwotnym planie. W ogrodach znajduje się Tempio di Esculapio – klasyczna świątynia poświęcona bogu medycyny, zbudowana pod koniec XVIII wieku przez Antonio Asprucciego. Jej antyczna architektura i malownicze otoczenie przyrody tworzą wyjątkowy klimat.
Niedaleko świątyni znajduje się Esculapio Noleggio Barche, gdzie można wynająć łódkę i wyruszyć w romantyczny rejs po stawie. Skorzystaliśmy z tej możliwości, płynąc wśród zieleni i podziwiając piękne widoki. Spotkaliśmy także młodą parę nowożeńców, co dodało jeszcze więcej romantyzmu temu miejscu. Spacerując wokół stawu, natknęliśmy się na artystkę grającą na harfie, której muzyka była idealnym uzupełnieniem spokojnej atmosfery ogrodów.
Ogród Borghese był ostatnim punktem zwiedzania w naszej czterodniowej przygodzie w Rzymie. Po dniu pełnym wrażeń zostaliśmy jeszcze w centrum miasta, aby zobaczyć Rzym nocą i zjeść pyszną włoską kolację.
Rzym oferuje mnóstwo miejsc z pyszną włoską kuchnią – od śniadań, przez lunche, aż po kolacje. Ciężko by było wymienić wszystkie restauracje.
Naszym kulinarnym faworytem okazała się Osteria da Fortunata, znana z wyjątkowych makaronów. Dla miłośników pizzy polecamy Pizzarium Bonci – miejsce blisko Watykanu, gdzie serwują pizzę na kawałki, idealną na szybki, ale smakowity posiłek.
Sekret włoskiej kuchni tkwi w aromatycznych ziołach, wysokiej jakości oliwie, dojrzewających serach i wędlinach. Będąc tutaj, nie mogliśmy odmówić sobie zaopatrzenia domowej spiżarni w te włoskie specjały. Idealnym miejscem na zakupy jest targ na placu Campo de’ Fiori, ale równie ciekawe są liczne sklepiki, które można odkryć spacerując po mieście. Naszą uwagę przyciągnął jeden z takich sklepów – ANTICA BOTEGA DI NORCIA, gdzie można było degustować lokalne przysmaki. Małolata, jako wielka fanka prosciutto, capocollo, salami i innych włoskich wędlin, była zachwycona.
W trakcie naszego pobytu po Rzymie głównym środkiem transportu były nasze własne nogi, co pozwoliło nam lepiej poznać miasto. Tak zaplanowaliśmy trasę, by większość miejsc znajdowała się w zasięgu spaceru. W razie potrzeby korzystaliśmy z taksówek – czasem z postoju, a innym razem zamawiając przez aplikację. Jeśli jednak planujecie dłuższy pobyt, warto rozważyć komunikację miejską, która w Rzymie jest dobrze rozwinięta i przystępna cenowo.
W naszym czterodniowym odkrywaniu Rzymu zobaczyliśmy najważniejsze zabytki, odkrywając tajemnice historii i niezwykłe piękno wiecznego miasta. Od porannych odwiedzin Muzeów Watykańskich i zapierającej dech w piersiach Bazyliki Św. Piotra, przez majestatyczne Schody Hiszpańskie, po fontanny i place pełne włoskiego klimatu, jak Campo de’ Fiori czy Piazza Navona. Niezapomniane wrażenie zrobiło na nas Koloseum – ikona Rzymu, która przeniosła nas w czasy starożytne. Spacerując przez te historyczne miejsca, poczuliśmy, jak Rzym opowiada swoją historię na każdym kroku.